Miucca Prada, Marc Jacobs, Karl Lagerfeld, Zac Posen, czy Giorgio Armani. Mocne, znane światu nazwiska. Marki niepodważalne i bezgranicznie cenione. Kreatorzy, którzy przez lata tworzą modę na skalę świata. Skąd wiedzą czego szukamy my, kobiety? Jakie mają patenty na to, byśmy w tym co stworzą wyglądały niebanalnie? Oto kilka prostych, fachowych porad jak nosić ubrania, by zawsze wyglądać jak „milion dolarów”… bez względu na cenę, markę, porę dnia a nawet stale przemijającą modę…

Diane Von Furstenberg

Diane Von Furstenberg,( zdj.)  ikona artystycznej sceny Nowego Jorku lat 70-tych, kochana przez całą Amerykę daje nam prostą, wyraźną w przekazie radę. Ubieraj się jak kobieta którą chciałabyś być, a nie jak ta, którą obecnie jesteś! A ja zgodzę się z projektantką i chętnie się pod tym podpiszę! Prosta ale jakże skuteczna rada by uwierzyć w to, że możemy być piękne i pewne siebie!

Miucca Prada, projektantka potwierdza, że ubiór jest odzwierciedleniem naszego wnętrza. Twierdzi że moda to język, dzięki któremu możemy komunikować się z otoczeniem! Ubierając się więc zastanówmy się, co chcemy dziś wyrazić?

Według Marca Jacobsa nie wystarczy kupić ubranie ze światową metką! Projektant zachęca, by do każdej rzeczy dodać coś osobistego. W ten sposób personalizujemy ubranie i dopiero wtedy staje się naprawdę oryginalne. „Nie ma nic złego w skróceniu rękawów w płaszczu od projektanta” twierdzi Jacobs.

Alice Temperley, projektantka współpracująca z marką John Lewis twierdzi, że jeżeli już w sklepie nie jesteśmy do czegoś przekonane, i nie piszczymy z chęci posiadania tego czegoś, nie powinnyśmy w ogóle tego kupować! Czyli prosta, jedna z mądrzejszych moim zdaniem rad; nie jesteś czegoś w stu procentach pewna? Nie kupuj tego!

A co radzi nam Giorgio Armani? Włoski projektant twierdzi, że największe faux pas jakie popełniamy w modzie, to pokazać że za bardzo się starasz! „Zawsze wyglądaj na luzie, nawet jeżeli to luz wystudiowany” mówi.

Chcesz szybko stracić na wadze? Według Christiana Louboutin to bardzo proste! Mistrz wśród projektantów butów, o których marzy chyba każda z nas twierdzi, że to właśnie buty zmieniają mowę naszego ciała. „Pamiętaj, że każdy centymetr obcasa odejmuje ci kilogram wagi” mówi Louboutin. Odważnie? Może i tak ale warto sprawdzić!

Słyszałyście kultowe z filmu „Diabeł ubiera się u Prady” nazwisko De La Renta? Modne dziewczyny podążają za trendami ale tylko te stylowe potrafią dzięki tym właśnie trendom wyrazić swoją osobowość. Reasumując? Dobrze ubrana kobieta to ta, która czuje się z sobą dobrze, nawet kiedy jest naga.

Pora na mistrza projektującego dla nie mającego sobie lepszych, domu mody Chanel! Prosta rada Karla Lagerfelda brzmi; nie wiesz co włożyć na ważną dla ciebie okazję czy uroczystość? Sięgnij po klasyczną małą czarną! „Mała czarna to nigdy za dużo lub za mało” radzi mistrz.

Raf Simon, wcześniejszy projektant mebli oraz odzieży męskiej, dziś twórca kolekcji oraz dyrektor kreatywny w w domu mody Christian Dior, ma nieco inne zdanie niż Karl Lagerfeld. „Nie ma nic nudniejszego niż niż zestaw koktajlowa sukienka plus szpilki… Kup spektakularną spódnicę, inspirowaną haute couture i włóż do niej zabawny T-shirt z sieciówki” radzi Simon. Szczerze mówiąc chętnie skorzystam z tej rady, bo zdecydowanie od małej czarnej, wolę mniej oczywiste rozwiązania.

Podobnego zdania jest Alber Elbaz, projektant Lanvin. „Nie bój się humoru w modzie”. Namawia byśmy wieczorowe suknie przełamywały zabawną biżuterią . „Moda to zabawa, nie traktuj jej zbyt poważnie” mówi Elbaz.

Radę którą przyjmę z wielką chęcią i radością słyszymy od Fridy Giannini. Według niej najlepiej inwestować w biżuterię! Ona nigdy nie traci na wartości, mówi projektantka domu mody Gucci. „Noś spektakularne naszyjniki nawet do prostych T-shirtów. W ten sposób nawet w ubraniach z sieciówki, będziesz wyglądała luksusowo” radzi projektantka.

A w co inwestuje Phoebe Philo, projektantka Celine? W ubrania między sezonowe. Kurtki i płaszcze ze szlachetnej wełny, swetry z kaszmiru. Jej zdaniem to właśnie w elementy garderoby, które możemy nosić warstwowo, przez cały rok, naprawdę warto inwestować!

Zac Posen z kolei stawia na kolor! Twierdzi, że kobiety które noszą kolor wydają się seksowniejsze i pewniejsze siebie! To dobrze, przyda się więcej koloru na polskich ulicach!

Według Roberto Cavalliego podstawą są dżinsy! Pewnie wiele z nas się z tym zgodzi. „Dobra para dżinsów to klucz do sukcesu, mówi. Gdy znajdziesz taką, w której wyglądasz świetnie, kup od razu kilka par”, radzi projektant.

A jeżeli mamy już upragnione, wygodne dżinsy możemy iść za radą Elie Tahari. Projektant radzi trzymać się zasady, że w ubiorze tylko jeden element może być niewygodny! Jeżeli więc nosisz krótką spódnicę, nie łącz jej ze szpilkami. Koncentrując się na zbyt wielu niedogodnościach ubioru, podobno nigdy nie damy rady wyglądać naturalnie i dobrze. To fakt!

A co jeżeli nie masz jeszcze własnego stylu i nic nie wydaje ci się odpowiednie? Pójdź za radą Donny Karan! Projektantka radzi zacząć od rzeczy najprostszych. Dziś dżinsy i sweter a jutro, kto wie, może dodasz jakiś szalony dodatek w wyrazistym kolorze? Styl rodzi się powoli, pamiętaj o tym!

Nie chcesz czekać do jutra ze znalezieniem własnego stylu, pójdź za radą projektanta chińskiego pochodzenia. Derek Lam zachęca do korzystania z porad stylistek. To mit, że korzystają z nich wyłącznie gwiazdy! Wiele centrów handlowych oraz sklepów sieciowych oferuje darmowe porady stylistów. „ Dzięki nim wypróbujesz zupełnie nowe fasony i kolory, i na dobre odnajdziesz swoją wizualną tożsamość” tłumaczy projektant.

Valentino Garavani, włoski projektant mody twierdzi natomiast, że największym obciachem w modzie jest noszenie ubrań od jednego projektanta i bycie wiernym jednej marce! Zachęca, by miksować rzeczy drogie z tymi o wiele tańszymi.

To cenne rady dzisiejszych twórców świata mody. Można skorzystać ze wszystkich lub wybrać kilka, idealnych i odpowiednich dla nas samych.

A ja, od siebie, radzę wam skorzystać chociaż z jednej, tej, która na zawsze zapadła mi w pamięć…

„ Zawsze wyglądaj tak, jakbyś miała spotkać miłość życia. Albo najgorszego wroga…” Coco Chanel.