Mój pomysł na świąteczny outfit… pierwszy dzień świąt, po trosze wywołał na moich plecach chłodny dreszcz…
Pogoda wprawdzie bardziej przypominała dziś wczesną jesień niż wiosnę, i nie wiem czy zauważyliście, że chwilami nawet padał śnieg!..
Świąteczny nastrój i perspektywa rodzinnego spotkania przy stole pełnym kalorycznych smakołyków, pokonały jednak nawet tę mocno nieprzychylną aurę!… i tylko nie pytajcie mnie proszę, czy nie zmarzłam?! ;)