Kiedy inspiracje na dłużej przenikają do podświadomości, rodzi się styl. Wyłuskany spośród miliona modeli, wzorów, kolorów, barw i odcieni. Rzeczy nadzwyczajnie pięknych, zwykłych, niezwykłych i zwyczajnie brzydkich. Jakichś i zupełnie nijakich. Wyjątkowych do tego stopnia, że podświadomie gromadzimy je wokół siebie, by świadomie cieszyły oko i duszę. By w efekcie swojego piękna, tworzyły dom… Tak właśnie zaczęła się moja przygoda z aranżacją wnętrz :)
Aranżowanie domu jest jak tworzenie własnego wizerunku stylistycznego. Zabierając się za nie, zacznij od stworzenia własnej palety kolorystycznej. Przyjrzyj się kolorom które kochasz i którymi otaczasz się na co dzień. Popatrz na swoje ubrania. Czujesz się w nich dobrze? Niech będą więc inspiracją do aranżacji twojego domu.
Wszystko co wprowadzasz do wnętrza ma swój kolor. Pamiętaj, że beż to tez kolor. Nawet potocznie neutralne biele, kremy czy szarości, wprowadzają do wnętrza swoja barwę. Mają wiele odcieni. Rozważne ich wprowadzanie do pomieszczeń sprawi, że pokój będzie się prezentował ciepło i zachęcająco. Przypadkowe natomiast, może go przytłoczyć i zmniejszyć. Ta sama farba może wyglądać inaczej w dwóch różnych pomieszczeniach! Ilość światła wpadającego przez okno, natężenie światła żarówek, tło ścian, faktury tkanin na meblach. Kupując farbę pamiętaj, że wszystko to ma wpływ na ostateczny kolor bazowy, jaki uzyskasz.
Pokój pomalowany, przekartkowane tysiące stron kolorowych gazet wnętrzarskich a ty nadal nie masz pojęcia jak zaaranżować swój mały raj, by czuć się w nim dobrze?
Otwórz swoją szafę i daj się ponieść własnym inspiracjom! Pamiętaj, że nie zawsze przeniesienie czyjegoś, choćby najpiękniejszego pomysłu na wnętrze, sprawi że będziesz się w nim czuła komfortowo!
Jeśli twoja szafa połyskuje tkaninami i błyszczą w niej cekiny, z całą pewnością w twoim domu również przyprawią cie one o dobry nastrój! Zapewne będziesz się czuła dobrze w otoczeniu metalicznych i nowatorskich wykończeń! Bogato zdobionych stylistycznie tapet, glamour’owych tapicerek czy połyskujących, meblowych oklein.
Jeśli dobrze czujesz się w mocnych kolorach, a twoja szafa to feeria barw, śmiało wprowadź je też do swojego mieszkania. Pamiętaj jednak o ostrożności i zwykłej praktyce! Czerwonych ścian czy kanapy nie pozbędziesz się tak szybko jak znudzonej sukienki! Zwyczajnie szkoda ci będzie wydanych pieniędzy, a intensywny kolor w rezultacie może wprowadzać cię w zły nastrój i rozdrażnienie. Nie znaczy to oczywiście rezygnacji z ulubionego koloru! Ostre barwy wprowadzaj do otoczenia w detalach i akcesoriach. Poduszkach, które szybko wymienisz, kocach które schowasz czy chociażby kawałku ściany, do której ostatecznie usiądziesz tyłem. Nigdy zaś nie maluj całego pokoju jedną, intensywną barwą! Pamiętaj, że kolor ma ogromny wpływ na twoje samopoczucie i nastrój. Dlatego też umiejętnie go dozuj i stosuj tak, byś mogła sama, z łatwością, bez ponoszenia niepotrzebnych kosztów przemalowania całego pokoju, wyznaczać ilość jakiej potrzebujesz by wprawić się w dobry nastrój, czy dodać sobie energii w pochmurny, jesienny dzień.
Jeśli w twojej szafie przeważają czernie i brązy, popatrz na dodatki. Czerp z butów, szali czy biżuterii. Może właśnie w tych drobnych, ale jakże istotnych szczegółach kryją się barwy, które powinny znaleźć się też w twoim pomieszczeniu. Np. biały, neutralny pokój dopraw czarnymi i turkusowymi akcentami i dodatkami. Pamiętaj jednak o zasadzie odwróconych proporcji! Czarna sukienka-turkusowe buty = turkusowa sofa-czarny wazon. Zastanów się, który kolor w pomieszczeniu będzie wyglądał lepiej jako barwa dominująca a który powinien pojawić się jedynie w małych dawkach. Nie inwestuj też dużych pieniędzy na kolorowe dodatki! Jeżeli jesteś osobą, która szybko nudzi się ubraniami czy danym trendem w modzie, równie szybko i bez sentymentu pozbędziesz się turkusowej lampy na rzecz różowego lampionu.
A co z barwami których nie masz w swojej szafie? Nawet jeśli w garderobie nie lubisz pomarańczu a fioletowej bluzki nie włożyłabyś za żadne skarby świata, nie traktuj tego zbyt dosadnie. Czasami mały kontrast kolorystyczny tej barwy może wprowadzić wyjątkowy nastrój do wnętrza. Nie zapomnij o balansie. Dużo kontrastu oznacza więcej energii. Mało, spokój.
Wzory to kolejny, zaraz po kolorach element dekoracyjny niemalże każdego wnętrza. Nadają im wyjątkowego charakteru. Pamiętaj jednak, że wzory zawsze wprowadzają do pomieszczeń spore „zamieszanie”. Tapeta wnosi wprawdzie modny i efektowny detal, ale sama musisz zdecydować czy ma się znajdować na jednej ścianie, czy na wszystkich? Jeżeli jesteś miłośniczką obrazów i innych dekoracji ściennych, zdecydowanie bezpieczniejszym rozwiązaniem wprowadzenia energetycznych wzorów, będzie dywan czy wielka, kolorowa narzuta na kanapę, czy fotel. Jeżeli nie jesteś do końca przekonana do wzorzystych elementów, radzę postępować ostrożnie i nie ulegać chwilowym zachciankom! Poszukaj poduszek i narzut, które po jednej stronie są wzorzyste a po drugiej jednobarwne. Uległaś urodzie pięknej kolorowej tapety? Naklej ją w środku otwartych szafek, czy na kawałku mało widocznej ściany. Wszystkie te zabiegi pozwolą ci przekonać się o rzeczywistej miłości do wzorów. Musisz jednak wiedzieć, że użycie odważnej, wzorzystej tapety na tle jednolitej ściany, daje wzorom szansę zaistnienia i sprawi, że stanie się głównym elementem mało ciekawego wnętrza. A to z kolei dobry wybór jeżeli chcesz odwrócić wzrok od mało ciekawych lub znudzonych mebli!
To naturalnie jedynie małe podstawy niezbędne do aranżacji wnętrza o jakim marzymy. Tak zwana „kropla w morzu”. Kolory, odcienie, wzory. To jak podstawowy basic w naszej codziennej garderobie. Wszystkie dodatki, mniejsze czy większe, takie jak dywany, wazony czy kwiaty, są jak biżuteria dla naszego domu. To, jak i w co go ubierzesz, zależy wyłącznie od ciebie! Od tego jaka jesteś. Co robisz na co dzień i czego potrzebujesz od swojego domu dziś. Czego oczekujesz po powrocie z pracy? Po długim, ciężkim dniu. Emocjach jakie przeżywasz poza nim. Czego potrzebujesz? Odpoczynku i ciszy przy blasku świec, czy może zastrzyku energii po długim, mozolnym dniu spędzonym w biurze? Pamiętaj, że o tym wyborze decydują nie kolorowe czasopisma wnętrzarskie a emocje i indywidualny charakter każdego z nas! Twój autorski styl jest odbiciem ciebie samego! Sposobu w jaki postrzegasz rzeczywistość i tego co cię otacza. Styl jest drogą, którą podąża twój instynkt dzisiaj. I nawet jeżeli jego drobne niuanse z czasem ewoluują i ulegną zmianie, nie przejmuj się! Podstawy zawsze pozostaną te same.